Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>
Wypróbuj wersję bezpłatną
>>>

Ruchomy czas pracy korzysci i wyzwania dla pracodawcy i pracownika

Czas czytania:
10
min

Co to jest wymiar czasu pracy?

Wymiar czasu pracy to łączna liczba godzin, które pracownik ma do przepracowania w danym okresie rozliczeniowym. Mówiąc po ludzku: to „limit do zaplanowania” w grafiku, zanim wjadą niedogodziny albo godziny nadliczbowe. W praktyce bywa mylony z pojęciem „czas pracy”, ale różnica jest prosta: czas pracy opisuje zasady i normy, a wymiar czasu pracy to policzona liczba godzin na konkretny miesiąc czy okres.

Podstawowy model w Polsce to 8 godzin dziennie i 40 godzin tygodniowo. Dlatego w planowaniu zwykle startuje się od tych wartości, a dopiero potem robi korekty wynikające z kalendarza. W tle jest też reguła, że czas pracy nie może przekroczyć 8 godzin w ciągu doby oraz przeciętnie 40 godzin w tygodniu.

W praktyce wymiar czasu wynika z norm, ale potrafi się „skurczyć” przez święta i nieobecności. I to jest ten moment, gdy w firmie pojawia się klasyczne „kto zabrał nam ten tydzień?”. Nikt nie zabrał — po prostu, jeśli wypada święto albo dochodzi absencja, wymiar czasu pracy maleje, a przyjęty rozkład czasu pracy trzeba do niego dopasować.

Jak liczyć wymiar czasu w danym miesiącu?

Gdy układasz plan na danym miesiącu, najpierw liczysz bazę z kalendarza i norm. Potem odejmujesz to, co zgodnie z przepisami obniża wymiar czasu pracy. Najczęściej są to dni świąteczne oraz usprawiedliwione nieobecności, bo to one realnie zmieniają liczbę godzin pracy do rozliczenia.

Zasada dla świąt jest konkretna: każde święto przypadające w danym okresie rozliczeniowym, o ile nie wypada w niedzielę, zmniejsza wymiar czasu pracy o 8 godzin. W efekcie w poszczególnych miesiącach z większą liczbą świąt łatwiej o wrażenie, że „zniknęły godziny”, zwłaszcza gdy ktoś patrzy wyłącznie na liczbę dni roboczych.

Do tego dochodzi korekta absencji: wymiar czasu pracy pracownika w okresie rozliczeniowym obniża się o liczbę godzin usprawiedliwionej nieobecności w pracy. Ma to znaczenie przy dłuższych L4, opiece na dziecko czy urlopach — bo nie rozliczasz godzin tak, jakby ktoś był na miejscu.

W planowaniu dobrze rozdzielić dwa kroki: najpierw policzyć wymiar, potem układać grafik. W praktyce wdrożeń Proplanum często wygląda to tak, że najpierw sprawdza się liczby (wymiar czasu pracy, święto przypadające, absencje), a dopiero potem dopina obsadę na zmianach.

Ruchomy czas pracy

Type image caption here (optional)

Jak wpływa okres rozliczeniowy na liczbę godzin?

Okres rozliczeniowy to ramy, w których „uśredniasz” czas pracy i sprawdzasz, czy liczby godzin się zgadzają. W Polsce okres rozliczeniowy dla wymiaru czasu pracy wynosi zwykle do 4 miesięcy — w wielu branżach to wystarcza, bo sezonowość da się rozłożyć na kwartał.

Jest też scenariusz dłuższy: przyjęty okres rozliczeniowy może zostać wydłużony do 12 miesięcy w sytuacjach uzasadnionych rodzajem pracy. To opcja dla miejsc, gdzie jedna część roku jest bardzo intensywna, a inna wyraźnie spokojniejsza. Wtedy kontrola tego, ile wyszło godzin pracy, nie zamyka się sztywno „co miesiąc”, tylko w ramach całego okresu.

W samym kodeksu pracy pojawia się też praktyczna granica: okres rozliczeniowy, w którym uśrednia się czas pracy, nie powinien być dłuższy niż 4 miesiące. Brzmi jak zgrzyt z wariantem 12-miesięcznym, więc w planowaniu warto trzymać prostą zasadę: zanim firma wydłuży okres, musi mieć do tego podstawę i porządek w ewidencji.

Dla osób układających grafiki kluczowe jest to, że dłuższy okres rozliczeniowy pomaga „wyrównać” liczbę godzin między miesiącami. Tyle że im dłuższy przyjętym okresie rozliczeniowym, tym łatwiej przeoczyć ryzyka: przekroczenia limitów w ciągu doby, zbyt krótkie odpoczynki i godziny nadliczbowe.

Jak liczyć wymiar czasu pracy pracownika na niepełnym etacie?

Przy niepełnym etacie jest prościej, niż wielu się wydaje: żeby obliczyć wymiar czasu pracy, bierzesz wymiar pełnego etatu dla danego okresu i mnożysz przez ułamek etatu. Dopiero później uwzględniasz święta oraz usprawiedliwione nieobecności. Tak właśnie liczy się wymiar czasu pracy pracownika zatrudnionego w niepełnym etacie.

To oczywiste, że wymiar na niepełnym etacie jest mniejszy niż na pełny etat, ale w grafiku ma to konsekwencje: łatwo „dobić do pełnego” przypadkiem, jeśli ktoś jest dyspozycyjny i bierze dodatkowe zmiany.

Przykład: przy 3 4 etatu (0,75) planowana liczba godzin w okresie rozliczeniowym wynosi 75% tego, co ma pełny etat. W praktyce dobrze działa tu miesięczne rozliczenie, jeśli z góry ustalisz bezpieczne widełki różnic w grafiku (np. maksymalnie +/– 8 godzin), żeby nie generować ani nadgodzin, ani niedopracowania.

Warto pamiętać, że pracownicy zatrudnieni na ułamku etatu zachowują prawa pracownicze proporcjonalnie do wymiaru. Dotyczy to planowania harmonogramu, rozliczeń czasu pracy i zasad rekompensaty, gdy dochodzą dodatkowe godzinach pracy poza planem.

jak wprowadzić ruchomy czas pracy

Co z nadgodzinami i limitami czasu pracy?

Nadgodziny nie są (przynajmniej w teorii) „taśmą klejącą do grafiku”. Praca w godzinach nadliczbowych jest dopuszczalna tylko w razie konieczności prowadzenia akcji ratowniczej albo w przypadku szczególnych potrzeb pracodawcy. W praktyce oznacza to, że godzinach nadliczbowych pracodawca powinien umieć uzasadnić i trzymać je pod kontrolą.

Po nowelizacji kodeksu pracy z 2023 roku praca w godzinach nadliczbowych nie może przekraczać 48 godzin tygodniowo. Ten limit potrafi „wyskoczyć” dopiero wtedy, gdy zbiorą się dodatkowe dyżury dzień po dniu, dlatego przy planowaniu warto patrzeć na cały tydzień pracy, a nie tylko na pojedynczy dzień.

Za pracę w nadgodzinach przysługuje dodatek 50% albo 100% — w zależności od tego, kiedy wypadały dodatkowe godzinach pracy. Dla planisty to nie tylko temat kadrowy, ale też budżet w danym miesiącu, bo różnica między stawkami potrafi zauważalnie zmienić koszty.

Są też ograniczenia „kto może, a kto nie”: kodeksu pracy zakazuje pracy w nadgodzinach osobom młodocianym i w ciąży, nawet jeśli ktoś deklaruje chęć. To klasyczny punkt, który w praktyce łatwo przeoczyć, kiedy grafiki klei się na ostatnią chwilę.

Jak system czasu pracy zmienia planowanie?

Najczęściej spotkasz system podstawowy: 8 godzin dziennie, 40 godzin tygodniowo. Gdy obłożenie jest zmienne, wchodzi równoważny czas pracy, który pozwala wydłużyć dobowy wymiar do 12 godzin. Sam wymiar czasu pracy nadal trzeba policzyć tak samo — zmienia się tylko rozkład godzin w tygodniach.

Są też bardziej wymagające układy: w równoważnym czasie pracy doba może w pewnych sytuacjach sięgnąć 24 godzin, przy czym potem trzeba to „oddać” krótszymi dniami albo tygodniami pracy. Tu planowanie bez kontroli odpoczynków robi się ryzykowne: możesz dopiąć liczbę godzin, a jednocześnie rozwalić zasady regeneracji.

Odpoczynek dobowy to minimum 11 godzin nieprzerwanie. To konkret, który warto sprawdzać automatycznie, bo ręczne liczenie przy układach wieczór–rano szybko męczy. W Proplanum z doświadczeń wdrożeniowych dobrze działa ustawienie reguł pod system czasu pracy — plan przechodzi, gdy spełnia odpoczynki i limity.

Jest też skrócenie czasu pracy w sensie organizacyjnym: skrócony tydzień pozwala pracować przez 4 dni w tygodniu, przy zachowaniu pełnego wymiaru 40 godzin. W praktyce oznacza to dłuższe dni pracy, więc temat limitów w ciągu doby wraca jak bumerang.

korzyści dla pracownika i pracodawcy

Jak wygląda wymiar czasu pracy 2025 i 2026?

W planowaniu rocznym pomagają twarde liczby, bo to one tłumaczą różnice między miesiącami. W 2025 roku liczby dni pracujących wyniesie 250, a liczba godzin pracujących 2000. Do tego w 2025 roku pracownicy będą mieli 115 dni wolne od pracy, w tym 13 dni świąteczne.

Jeśli ktoś wpisuje „wymiar czasu pracy 2025”, zwykle chce przygotować budżet godzin albo policzyć obsady na cały rok. W praktyce warto rozbić pracę w 2025 na poszczególne miesiące i sprawdzić, gdzie wypadają święta ustawowo wolne — bo to one przesuwają liczbę godzin do zaplanowania oraz sprawiają, że dni wolne od pracy wyglądają inaczej niż rok wcześniej.

W 2026 sytuacja jest trochę inna: w 2026 roku wymiar czasu pracy wyniesie 2008 godzin, co odpowiada 251 dniom pracy. Jednocześnie w 2026 roku będzie łącznie 114 dni wolnych od pracy, w tym 13 dni ustawowo wolnych. Niby różnice kosmetyczne, ale przy większej liczbie etatów potrafią wyjść na raporcie jak na dłoni.

W tle jest też temat zmiany ustawy: trwają dyskusje o skróceniu tygodnia pracy do 35 godzin, ale uchwalenie nie jest pewne. Na dziś, planując pracę 2025 i dalej, rozsądniej trzymać się obowiązujących norm (przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy) i traktować możliwe zmiany jako wariant awaryjny.

Jak pilnować liczb godzin bez chaosu?

Najwięcej problemów bierze się z mieszania trzech rzeczy: wymiaru, grafiku i ewidencji. Wymiar czasu pracy mówi, ile ma wyjść w okresie rozliczeniowym, grafik — kiedy ktoś pracuje, a ewidencja — ile faktycznie było godzin pracy. Gdy te warstwy nie „rozmawiają”, zaczynają się spory o liczbę godzin, dni wolne i godziny nadliczbowe.

Dobry nawyk to regularna kontrola dwóch punktów: limitów dobowych i tygodniowych oraz zgodności grafiku z wymiarem w danym okresie. Maksymalna liczba godzin pracy w ciągu doby w wielu układach startuje od 8 godzin, a średnio w pięciodniowym tygodniu nie powinna przekraczać 40 godzin — to baza, od której łatwiej wyłapać odchylenia.

W praktyce wdrożeń Proplanum sprawdza się podejście „najpierw reguły, potem plan”: definiujesz system, odpoczynki i parametry okresu rozliczeniowego, a dopiero później układasz zmiany. Dzięki temu łatwiej utrzymać porządek, gdy dochodzą urlopy, L4 i zastępstwa na ostatnią chwilę, a dni wolne zaczynają „pływać” między zespołami.

Jeśli potrzebujesz źródeł do weryfikacji, warto zaglądać do materiałów na GOV o czasie pracy i nadgodzinach: https://www.gov.pl (wyszukiwarka prowadzi do aktualnych definicji i zasad). Przy tematach kontrolnych pomocna bywa też PIP: https://www.pip.gov.pl. A jeśli chcesz zaplanować urlop bez wielkiego sudoku z kalendarzem, zacznij od policzenia, jak święto przypadające w sobotę wpływa na dni wolne w twojej firmie.

Co wpisać w wymiar czasu pracy?

Wpisuje się liczbę godzin wynikającą z obliczenia dla danego okresu rozliczeniowego (np. miesiąca). Najpierw trzeba obliczyć wymiar czasu pracy z norm, a potem uwzględnić święto przypadające w okresie (poza niedzielą) oraz liczbę godzin usprawiedliwionej nieobecności. W dokumentach kadrowych zwykle jest to po prostu „X godzin” dla danego miesiąca lub okresu.

Co to znaczy wymiar czasu pracy?

To łączna liczba godzin, które pracownik ma przepracować w danym okresie rozliczeniowym. Wymiar wynika z norm czasu pracy, a następnie jest obniżany m.in. o dni świąteczne i usprawiedliwione nieobecności. To punkt odniesienia do rozliczania grafiku, dni pracy, dni wolne od pracy oraz ewentualnych nadgodzin.

Co to znaczy wymiar czasu pracy 1:1?

Najczęściej oznacza pełny etat, czyli rozliczanie w proporcji 1:1 względem normy pełnoetatowej. W praktyce chodzi o to, że pracownik ma taki sam wymiar jak „standard” w danym miesiącu czy okresie rozliczeniowym, bez proporcjonalnego zmniejszania jak przy niepełnym etacie. Takie ustawienie wynika z umowy i powinno być spójne z grafikiemoraz ewidencją czasu pracy.

Jakie są rodzaje wymiaru czasu pracy?

Najczęściej spotyka się pełny etat (40 godzin tygodniowo) oraz niepełny etat liczony proporcjonalnie (np. 3 4 etatu). Rodzaj wymiaru łączy się też z systemem czasu pracy, np. podstawowym (8/40) albo równoważnym (wydłużenie doby do 12 godzin przy zachowaniu wymiaru w okresie rozliczeniowym). W praktyce kluczowe jest to, by wymiar czasu pracy pracownika był policzony dla danego okresu, zgodny z kalendarzem świąt (np. święto trzech króli, poniedziałek wielkanocny, święto konstytucji, wniebowzięcie najświętszej maryi panny, święto wojska polskiego, bożego narodzenia, wigilia bożego narodzenia) oraz uwzględniał dni wolne i dni robocze w danym miesiącu.

Jak powiązać wymiar, grafik i ewidencję w planowaniu czasu pracy w okresie rozliczeniowym?

W praktyce spójność zaczyna się od policzenia, czym jest wymiar czasu pracy i wymiar czasu, a następnie od tego, jak obliczyć wymiar czasu pracy w danym miesiącu i w danym okresie rozliczeniowym oraz w bardziej elastycznym ustawieniu jak przyjętym okresie rozliczeniowym i okresie rozliczeniowym w kontekście danego okresie i przyjętym rozkładem czasu pracy, bo dopiero to daje bazę na liczbę godzin pracy i godzin pracy bez ryzyka, że z grafiku wyjdą godzinach nadliczbowych albo że godzinach nadliczbowych pracodawca będzie musiał później tłumaczyć przekroczenia; w tle działa kodeksu pracy (czas pracy) oraz ograniczenia typu maksymalny czas, maksymalna liczba godzin pracy i tygodniowy czas pracy w tygodniu pracy i tygodniu, przy czym punktem odniesienia są 8 godzin, 40 godzin i przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy (pięciodniowym tygodniu, przeciętnie 40 godzin), a kalendarz wymusza korekty przez każde święto przypadające i święto przypadające, w tym święto przypadające w sobotę, co przekłada się na dni wolne, dni pracy, dni robocze, liczby dni roboczych, poszczególnych miesiącach, dni pracujących, liczbę pełnych tygodni i pełnych tygodni oraz na wolnych od pracy i liczbę dni wolnych; dodatkowo liczbę godzin usprawiedliwionej nieobecności obniża wymiar, co bywa kluczowe, gdy pracowników zatrudnionych obejmuje niepełnym etacie (pełny etat, 3 4 etatu, jesteś zatrudniony), a w rozliczeniach pojawiają się norma godzin, liczby godzin, 160 godzin czy rozkład „40 godzin przez liczbę”; przy kontroli nadgodzin znaczenie ma także akcji ratowniczej, ograniczenia dla osobom młodocianym, a przy nietypowych rozwiązaniach dochodzi skrócenie czasu pracy i dobowy wymiar oraz zasady ciągu doby; w planowaniu rocznym temat wraca jako wymiar czasu pracy 2025, pracy 2025 i pracy w 2025, z wyliczeniami liczby dni pracujących oraz odniesieniami do święta ustawowo wolne, w tym święto trzech króli, poniedziałek wielkanocny, święto konstytucji, wniebowzięcie najświętszej maryi panny, święto wojska polskiego, bożego narodzenia, drugi dzień i wigilia bożego narodzenia, a dyskusje o zmianie ustawy nie zmieniają sposobu liczenia w bieżących zasadach; na koniec, żeby „dni x” nie rozjechały się między planem a wykonaniem, warto utrzymać porządek w ewidencji i weryfikować, czy praca o 8 godzin i czasu pracy o 8 nie są błędnie interpretowane w odniesieniu do limitów (artykułu dowiesz, zaplanować urlop).

Testuj bezpłatnie 21 dni
Załóż konto bez karty i bez zobowiązań
Przeczytaj lub obejrzyj film
Testuj bezpłatnie 21 dni
Nie prosimy o dane karty kredytowej
Automatyzuj procesy i zwiększ efektywność pracy. Proplanum pozwala z łatwością planować grafiki i zarządzać zespołem w jednym, intuicyjnym systemie chmurowym.
Testuj bezpłatnie 21 dni
Załóż konto bez karty i bez zobowiązań
Robotnicy na budowie
Rozmowa lekarzy
Kobieta przy komputerze
Osoby w parku
Robotnik z planszą
Praca online przy laptopie.
Zespół pracujący przy stole
Zespół analizujący dane.
Rozmowa o pracy
Jeśli masz pytania lub potrzebujesz dodatkowych informacji, jesteśmy tutaj, aby Ci pomóc. Zacznij planować grafiki i usprawnij zarządzanie zespołem już dziś!
Lekarze pracujący nad projektem
Pracownicy bistro
Zespół medyczny
Kobieta z dokumentami
Pracownicy na budowie, omawiający zadania
Praca online przy laptopie.
Zespół pracujący przy stole
Zespół analizujący dane.
Rozmowa o pracy

Przeczytaj także:

Rozpocznij bezpłatny
21-dniowy test
ProPlanum
w swojej firmie

Proplanum umożliwi Ci szybkie układanie grafików pracy, delegowanie zadań i pełną kontrolę nad kosztami pracy. Rozpocznij 21-dniowy test Proplanum i zautomatyzuj codzienne zadania związane z planowaniem i zarządzaniem pracą w Twojej firmie — to nic nie kosztuje!